sobota, 22 grudnia 2012

Kuchenna drzemka.


Mój towarzysz w doli kuchennej.



2 komentarze:

  1. Jaki śliczny rudy kocur! <3
    Ojj towarzysz kuchenny pewnie skorzystał podczas gotowania :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Szymon zwykle z mojego gotowania niewiele skorzysta :)) Jednak puszeczką z tuńczykiem i tym razem nie pogardził. Mamy coś wspólnego - Szymon ma alergię na wołowinę i niestety dla niego trochę ograniczoną dietę.

    OdpowiedzUsuń