piątek, 31 maja 2013

Pierwszy spacerek.





Bardzo dziękujemy wszystkim, którzy nas wspierali dobrym słowem w pierwszych chwilach, kiedy Maniutek / Bonifacy musiał się wszystkiego nauczyć: picia z butelki, chodzenia. Kiedy szukał w nas swojej mamusi. Każdy, kto przeszedł ze swoim zwierzątkiem przez taki etap - wie o czym mówię.
 

Gorąco Pozdrawiam!

6 komentarzy:

  1. Ciekawy świata maluszek :) śliczniutki - malutki :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Witaj Kasiu, przeczytałam historię tego koteczka i cieszę się, że trafił do Ciebie, bo widzę, że bardzo troskliwa z Ciebie kocia mama :) Też miałam kiedyś w domu dwa takie szkraby kiedy moja Puma miała małe kotki. Ale one przynajmniej miały mamę. Będę do Was zaglądać i zapraszam również do mnie: domowezaciszekota.blogspot.com
    Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  3. Rozbraja mnie ten kociak :-)))
    Pozdrawiam i kciuki za dalsze postępy :-)

    OdpowiedzUsuń