sobota, 31 sierpnia 2013

Metamorfoza...


Taki byłem biedaczek, malutka góra nieszczęść...

Urosłem i zmieniłem się nie do poznania!

Wczoraj w odwiedziny do "małego kotka" przyszedł mój kolega ze swoim synkiem, który dwa miesiące temu bawił się z Bonifacym.
Dziecko szukało innego małego kotka, bo "to nie ten kotek!" :)))

Odgrzebane zdjęcia z 17 maja...



A taki jestem dzisiaj 31.08...







Jedno muszę przyznać: Bonifacy stał się najprzytulajniejszym z naszych kociastych...

Głaskanie umie wyegzekwować! Należy mu się i już! W pakiecie za nasze mamkowanie :)))

2 komentarze:

  1. To nie ten kotek :-)))
    Cudo ! :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Ślicznie wyrósł! I jakie ma piękne futerko! Napatrzeć się nie mogę :)

    OdpowiedzUsuń